21 kwietnia do urn ponownie poszli ci mieszkańcy miast i gmin, w których w pierwszej turze nie udało się wybrać rządzących. 748 wójtów, burmistrzów i prezydentów miast to efekt drugiej tury wyborów samorządowych.

Ryszard Bober, senator RP: - Wszystko jest już jasne, jesteśmy po wyborach samorządowych i wiemy, jak ukształtowały się samorządy województw, gmin i powiatów, jacy zostali wybrani burmistrzowie, wójtowie oraz prezydenci miast. Jakie nasuwają się wnioski? Generalnie widać, że wśród kandydatów do rad gmin, a szczególnie rad miast, postawiono na osoby młodsze - osoby, które jeszcze nie funkcjonowały w samorządzie. Jest kolejna tendencja, która się uwidoczniła, to zmiany na stanowiskach wójtów, burmistrzów, a pokazała to druga tura wyborów, kiedy to wygrywali przedstawiciele komitetów lokalnych w większości samorządowych, rzadziej kandydaci popierani przez ugrupowania polityczne. Ale zdecydowana większość tych osób jest osobami młodszymi poniżej 50 roku życia. Po roku 80 mamy taką trzecią falę, która pokazuje na odnowę i postawienie na ludzi, którzy inaczej myślą. Być może to kolejne pokolenie, które dorosło i widzi tę Polskę lokalną w wymiarze szerszym i inaczej niż było to do tej pory. To jest pozytywny trend i oby tylko pracowano na rzecz swoich małych ojczyzn. Głównym przegranym okazała się Lewica, która w skali kraju wprowadziła tylko 8 radnych do sejmików województwa. Patrząc z poziomu Trzeciej Drogi, koalicji, którą reprezentuję, to mieliśmy większe oczekiwania, pomimo że w sejmiku jest wybranych 5 radnych i będziemy rozmawiali o koalicji, która będzie kontynuacją tych dotychczasowych dokonań. Będzie potrzebna współpraca, bo będziemy mieć krótki okres czasu na wykorzystanie środków z KPO oraz funduszy spójności. Będzie też potrzebna dobra współpraca z samorządami.

A jak wyglądało głosowanie ludzi młodych, którzy tak bardzo zaangażowali się w wybory parlamentarne?

Ryszard Bober, senator RP: - Robione są analizy i zdecydowanie w wyborach 15 października wzięli udział ludzie młodzi, a w tych wyborach poszło zdecydowanie mniej ludzi młodych, którzy nie wierzą chyba w lokalną demokrację i to jest niepokojące. Z kolei patrząc na wiek wybranych radnych, to zdecydowanie wiek ten się obniżył bardzo mocno.

Wynik marszałka Całbeckiego do sejmiku województwa kujawsko-pomorskiego jest imponujący, bo wynosi 58 629.

Ryszard Bober, senator RP: - Wynik marszałka jest spektakularny w skali całego kraju. Nikt takiego wyniku nie uzyskał. Piotr Całbecki rządzi województwem od 2006 roku. 14 dla KO, 11 dla PiS, 5 dla Trzeciej Drogi - taki jest podział mandatów w sejmiku.

Jak wygląda to w Radzie Powiatu Brodnickiego?

Ryszard Bober, senator RP: - W tych wyborach zdobyliśmy 5 mandatów i nie jest to wynik zadowalający. Jeżeli się traci możliwość współrządzenia to jest to przykre, natomiast byliśmy zawsze łącznikiem, który brał odpowiedzialność za powiat i myślę, że przez ostatnie lata pokazaliśmy, że jesteśmy dobrymi gospodarzami. Teraz nadszedł czas dla innych. Możliwości i środki jakie się pojawią będą z pewnością duże, wnioski będą oceniane według kryteriów, a nie jak do tej pory bez kryteriów i decyzjami politycznymi. Trzeba z pewnością mieć zdolności, żeby zabiegać o te środki i żeby następował rozwój powiatu. Wierzę, że nowo wybrani mają tego świadomość i będą pracować dla dobra mieszkańców.

Jak wygląda Pana ocena wyborów samorządowych?

Zbigniew Sosnowski, poseł na sejm RP: - Trudno jednoznacznie dokonać oceny wyborów samorządowych. Mimo nie najgorszych wyników zadowolony jednak być nie mogę. Mieliśmy 8 radnych do Powiatu Brodnickiego, mamy tylko 5. Pewnie każdy zadaje sobie pytanie, co jest tego przyczyną. Przyczyn było bardzo wiele. Po pierwsze protesty rolników, które ostatecznie zostały wymierzone w kierunku rządzących, a dokładnie w kierunku ministra rolnictwa, a tym samym Trzecią Drogę. Każdy, kto stara się być odpowiedzialnym dobrze wie, że problem, który jest problemem ogólnopolskim, jest wywołany przez ekipę poprzedniego rządu. Zręczni działacze PIS-u stanęli na czele protestów i został on przekierowany manipulacjami w kierunku PSL-u. Druga rzecz to temat do szerszej dyskusji. Przed wyborami wydano dwukrotnie gazetę Czas Brodnicy, której redaktorem jest pan Krzysztof Cedro, będący równocześnie kandydatem konkretnej formacji politycznej. Rodzi się pytanie kto to sfinansował, czy to przeszło przez komitet wyborczy Prawa i Sprawiedliwości i czy pan Cedro miał prawo wydać tę gazetę w formie papierowej. Każdy, kto zapoznał się z treścią gazety przed wyborami wie, że to było jednoznacznie pokazywane jak źle rządzi obecna władza, a jak dobrze będzie w przyszłości. To druga przyczyna i będzie jeszcze ich wiele, jak choćby to, że były poseł pan Szramka uczestniczy w rozmowach koalicyjnych i choć zapowiadał, że nie chce koalicji z PIS-em, to ostatecznie koalicję z PIS-em zawiązał. Tak się układają losy polityczne i jest mi przykro, bo zdaję sobie sprawę, jak wielki wkład w zmianę powiatu włożyliśmy. Taka jest jednak decyzja wyborców, trzeba ją przyjąć z pokorą i pracować na kolejne wybory. Trzeba też pracować nad świadomością obywateli, bo żadna formacja polityczna nie jest w stanie odegrać roli bez wpływu na media, które docierają do obywateli. Ten Czas Brodnicy, o którym mówiłem, ewidentnie pokazuje, że prawdą można manipulować. Ja chciałbym takich mediów, które pokażą drugą stronę medalu.

Dziękuję za rozmowę.